Odpowiedzialność projektanta w ramach umowy o prace projektowe
W umowie o prace projektowe projektant zobowiązuje się wykonać ściśle określony projekt np. architektoniczno-budowlany, według wytycznych i specyfikacji wskazanych przez inwestora (zamawiającego). W związku z realizacją takiej umowy projektant ponosi odpowiedzialność za wady opracowanego projektu. Odpowiedzialność ta dotyczy przy tym nie tylko wad samej dokumentacji projektowej, ale również wad i usterek obiektu budowlanego, który powstał na jej podstawie.
Projekt jako dzieło
Umowa o wykonanie prac projektowych jest umową o dzieło. Przy czym regulowana jest nie tylko przepisami Kodeksu cywilnego, ale również podlega rygorom Prawa budowlanego oraz szczegółowych rozporządzeń wykonawczych. Co więcej, przedmiot umowy, czyli np. projekt architektoniczno – budowlany, zwykle jest utworem w rozumieniu prawa autorskiego i podlega pod przepisy Ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
Wszystkie te przepisy łącznie określają, jakie wymogi powinien spełniać projekt, z czego powinien się składać, co powinien zawierać oraz wedle jakich kryteriów i przez kogo powinien być sporządzony. Uchybienia poszczególnym wymogom prawnym, jak również faktyczne niedostatki projektu, stanowią jego wady, za które projektant ponosi odpowiedzialność.
Wady fizyczne i wady prawne
Wady projektu można podzielić na wady fizyczne i wady prawne.
Wady fizyczne w praktyce występują najczęściej i polegają na niezgodności projektu z umową o wykonanie prac projektowych lub na jego nieprzydatności dla realizowanego zamierzenia budowlanego. I tak, wady fizyczne występują, gdy np. projekt jest niezgodny ze specyfikacją danej inwestycji dostarczoną przez inwestora lub zakreślonymi przez niego parametrami, w zakresie użyteczności danego budynku, jego kształtu, wielkości, bryły itp., jak również np. w zakresie używanych materiałów konstrukcyjnych. Wada fizyczna niewątpliwie polega także np. na błędach w samym projekcie polegających na złych wyliczeniach, nieprawidłowych rysunkach lub wadliwych rozwiązaniach technicznych. Wada fizyczna projektu ma miejsce także wtedy, gdy projekt jest niekompletny, np. gdy nie zawiera załączników lub oświadczeń. wymaganych przez przepisy szczegółowe
Wady prawne projektu są mniej „popularne” i polegają na naruszeniu przez projektanta praw osób trzecich do projektu. W gruncie rzeczy wady prawne projektu polegają na jego niedoskonałości w sferze niematerialnej, tj. głównie w sferze praw własności intelektualnej (biorąc pod uwagę rzadkość występowania wad prawnych projektów, w dalszej części artykułu zostanie omówiona wyłącznie odpowiedzialność projektanta za wady fizyczne projektu).
Istota odpowiedzialności projektanta
Odpowiedzialność projektanta za wady projektu należy podzielić na dwie sfery: 1) odpowiedzialność za wady dokumentacji projektowej jako samoistnego przedmiotu umowy o prace projektowe, oraz 2) odpowiedzialność za wady obiektu budowlanego, który powstał w oparciu i na podstawie przedmiotowej dokumentacji projektowej. Dopiero obydwie sfery łącznie składają się na odpowiedzialność projektanta za wady projektu w ramach umowy o prace projektowe.
W praktyce stosunkowo często zdarza się, że w umowie wprost przewidziana jest wyłącznie odpowiedzialność projektanta za wady dokumentacji projektowej. Niemniej jednak prowadząc działalność projektową należy przywiązywać jednakową, a może i nawet większą wagę także do drugiej sfery odpowiedzialności, tj. odpowiedzialności za wady obiektu budowlanego wybudowanego na podstawie tej dokumentacji. Nie sposób bowiem pracy projektanta i umowy o prace projektowe analizować wyłącznie w sferze projektu jako dokumentu. Każdy projekt służy do wybudowania na jego podstawie np. domu jednorodzinnego i taki właśnie jest jego cel społeczno – gospodarczy. Należy przy tym dodać, że odpowiedzialność za wady obiektu budowlanego nie musi być opisywana w umowie – wynika ona wprost z przepisów prawa i nawet jeśli umowa w tym zakresie milczy, to i tak projektant jest na taką odpowiedzialność narażony.
Odpowiedzialność za wady dokumentacji projektowej
Odpowiedzialność projektanta za wady dokumentacji projektowej realizowana jest przede wszystkim na podstawie przepisów Kodeksu cywilnego dotyczących rękojmi przy sprzedaży. I tak, jeżeli projekt ma wady fizyczne, projektant jest odpowiedzialny względem inwestora za ich usunięcie, względnie może być narażony na to, że będzie musiał obniżyć cenę za projekt, bądź inwestor w ogóle odstąpi od umowy. Ujmując rzecz z perspektywy inwestora należy wskazać, że inwestor ma do dyspozycji trzy rozwiązania (roszczenia), które stanowią odbicie obowiązków projektanta oraz stanowią przejaw jego odpowiedzialności.
Po pierwsze, jeżeli projekt ma wadę, inwestor może żądać wymiany projektu na wolny od wad albo usunięcia wady. Projektant ma oczywiście obowiązek zadośćuczynić przedmiotowemu uprawnieniu „naprawiając” projekt, tj. np. dokonując prawidłowych obliczeń, uzupełniając rysunki lub wprowadzając do projektu odpowiednie oświadczenia bądź stosując do niego wskazane w przepisach wymogi techniczno – budowlane. Formalnie rzecz biorąc, żądanie wymiany projektu oraz żądania usunięcia wady projektu są traktowane jako dwa odrębne roszczenia inwestora – niemniej jednak w praktyce prowadzą one do osiągnięcia tego samego skutku, czyli do dostarczenia inwestorowi projektu pozbawionego wad (np. w formie projektu zamiennego).
Jeżeli chodzi o aspekt techniczny usunięcia wad projektu, to projektant ma obowiązek podjąć czynności w rozsądnym czasie, bez nadmiernych niedogodności dla inwestora. Ponadto, projektant może odmówić zadośćuczynienia żądaniu inwestora, jeżeli doprowadzenie wadliwego projektu do zgodności z umową w sposób wybrany przez inwestora jest niemożliwe. Z kolei jeżeli inwestorem jest przedsiębiorca, projektant może odmówić usunięcia wad projektu także wtedy, gdy koszty zadośćuczynienia temu obowiązkowi przewyższają cenę samego projektu.
Po drugie, inwestor może zażądać obniżenia ceny za projekt. Przy czym obniżona cena powinna pozostawać w takiej proporcji do ceny wynikającej z umowy, w jakiej wartość projektu z wadą pozostaje do wartości projektu bez wady. Praktyczność takiego rozwiązania jest dość wątpliwa w realnych stosunkach gospodarczych – zwykle inwestor nie jest zainteresowany obniżeniem ceny za projekt, a raczej dąży do uzyskania projektu bez wad (wadliwy projekt zwykle uniemożliwia realizację inwestycji na jego podstawie).
Po trzecie, jeśli inwestorowi nie zależy na naprawieniu projektu ani na obniżeniu wynagrodzenia za jego opracowanie, może odstąpić od umowy o prace projektowe. Przy czym tutaj przepisy nakładają na inwestora dodatkowe obostrzenie – inwestor nie może odstąpić od umowy, jeżeli wada jest nieistotna.
Inwestor nie może ani zażądać obniżenia ceny za projekt ani odstąpić od umowy, jeśli projektant niezwłocznie i bez nadmiernych niedogodności dla inwestora wymieni wadliwy projekt na wolny od wad albo wadę usunie (chyba że projekt był już raz wymieniony lub naprawiany przez projektanta albo projektant nie uczynił zadość obowiązkowi wymiany projektu na wolny od wad lub usunięcia jego wady).
Ponadto, jeśli projektant zrealizował swoją odpowiedzialność względem inwestora poprzez usunięcie wad projektu, względnie gdy inwestor złożył wobec projektanta oświadczenie o odstąpieniu od umowy o prace projektowe albo zażądał od projektanta obniżenia ceny, to inwestor może dodatkowo zażądać także naprawienia szkody, którą poniósł przez to, że liczył na zawarcie umowy z projektantem, jak również że liczył, iż otrzyma od projektanta kompletny i niewadliwy projekt (szkoda wiąże się tutaj np. z kosztami, jakie poniósł inwestor w celu zawarcia umowy związanymi np. z odbytymi spotkaniami, zaangażowaniem doradcy prawnego, czy też poczynieniem wydatków na opracowanie specyfikacji budynku itp., oraz ze zwrotem dokonanych nakładów w takim zakresie, w jakim nie odniósł korzyści z tych nakładów, tj. np. w zakresie, w którym nie uzyskał przychodu z kapitału, który osiągnąłby trzymając go np. na rachunku oszczędnościowym). Aktualizuje to odpowiedzialność projektanta w ramach tzw. ujemnego interesu umownego, tj. w zakresie związanym z kosztami czynności „technicznych” zmierzających do zawarcia i realizacji umowy o prace projektowe.
Jedynie na marginesie należy w tym miejscu dodać, że obok odpowiedzialności projektanta na zasadzie rękojmi możliwe jest również pociągnięcie go do odpowiedzialności na zasadach ogólnych, w tym głównie na zasadzie odpowiedzialności kontraktowej za niewykonanie lub nienależyte wykonanie umowy. Taka możliwość będzie szczególnie cenna w sytuacji utraty (np. ze względu na upływ czasu) uprawnień z tytułu rękojmi – wówczas dochodzenie roszczeń na zasadach ogólnych będzie jak najbardziej dopuszczalne.
Wyłączenia odpowiedzialności projektanta za wady dokumentacji projektowej
Opisane powyżej uprawnienia inwestora wobec projektanta oparte o rękojmię oraz odpowiadające im obowiązki projektanta w związku z wadami dokumentacji projektowej doznają szeregu ograniczeń i wyłączeń. I tak, projektant jest zwolniony od odpowiedzialności z tytułu rękojmi za wady projektu, jeżeli inwestor wiedział o wadzie w chwili wydania mu projektu (chyba że inwestorem jest konsument). Dotyczy to w szczególności sytuacji, gdy np. projektant zaprojektował coś w sposób niezgodny ze specyfikacją dostarczoną mu w chwili zawarcia umowy, a inwestor o przedmiotowych różnicach wiedział i je zaakceptował.
Dodatkowo, strony umowy o prace projektowe będące przedsiębiorcami (czyli bez udziału konsumentów) mogą swobodnie kształtować zakres swojej odpowiedzialności. Jest zatem teoretycznie możliwe całkowite wyłączenie odpowiedzialności projektanta. Często modyfikacje odpowiedzialności dotyczą przy tym zakresu uprawnień inwestora – wyłącza się np. możliwość żądania odstąpienia od umowy bądź obniżenia ceny. Na marginesie należy w tym miejscu wskazać, że wyłączenie lub ograniczenie odpowiedzialności z tytułu rękojmi jest bezskuteczne, jeżeli projektant zataił podstępnie wadę przed inwestorem (tj. wiedział o niej w dniu wydania projektu inwestorowi i nie poinformował go o niej ani nie doprowadził do jej usunięcia).
Co również istotne, przy umowach o prace projektowe zawartych między przedsiębiorcami (czyli bez udziału konsumentów) inwestor traci uprawnienia z tytułu rękojmi, jeżeli nie zbadał projektu w czasie i w sposób przyjęty w branży i nie zawiadomił niezwłocznie projektanta o wadzie, a w przypadku gdy wada wyszła na jaw dopiero później – jeżeli nie zawiadomił projektanta niezwłocznie po jej stwierdzeniu.
Odpowiedzialność za wady obiektu budowlanego, który powstał w oparciu o wadliwą dokumentację projektową
Niezależnie od odpowiedzialności za wady dokumentacji projektowej, odpowiedzialność projektanta dotyczy również wad obiektu budowlanego, który powstał w oparciu o wadliwą dokumentację. Projekt jako taki ma bowiem swoje odwzorowanie w realnym obiekcie budowlanym. Słuszne i prawidłowe jest zatem nałożenie odpowiedzialności na projektanta, który wskutek swoich wadliwych działań doprowadził do wybudowania wadliwego obiektu. Bardzo często jest bowiem tak, że wadliwość dokumentacji projektowej ujawnia się już po zrealizowaniu inwestycji, np. na etapie uzyskiwania pozwolenia na użytkowanie obiektu.
Odpowiedzialność za wady budynku, który powstał w oparciu i na podstawie wadliwej dokumentacji projektowej, jest szersza od odpowiedzialności za wady dokumentacji jako takiej, zwłaszcza w aspekcie finansowym. Wiąże się ona bowiem nie tylko z obowiązkiem usunięcia wad samej dokumentacji, ale pociąga za sobą również naprawienie materialnej szkody spowodowanej wadą projektu. Przykładowo, wadliwie zaprojektowana instalacja przeciwpożarowa, po jej zamontowaniu, musi zostać zdemontowana, zaprojektowana na nowo i ponownie zainstalowana. Wiąże się to z istotnymi kosztami robocizny oraz materiału i sprzętu, zwłaszcza jeśli modyfikacje projektu powodują konieczność wymiany poszczególnych elementów technicznych lub zakupu nowych.
Przesłanki odpowiedzialności za wady obiektu budowlanego
Wykonanie przez projektanta wadliwej dokumentacji projektowej jest niewłaściwym wykonaniem umowy prace projektowe, a szkoda w tym wypadku polega na wadach obiektu budowlanego, który np. wskutek złych obliczeń dokonanych przez projektanta ma niewłaściwie zamontowane instalacje.
Odpowiedzialność ta jest oparta o zasadę winy. Oznacza to, że projektant co do zasady odpowiada wyłącznie za zawinione przez siebie uchybienia i wykazując brak swojej winy w powstaniu konkretnej wady (np. zainstalowanie innej instalacji przeciwpożarowej niż przewidziana w pierwotnych założeniach – ale nie ze względu wady dokumentacji projektowej, ale z uwagi na zaniedbania i modyfikacje firmy budowlanej wykonującej inwestycję) jest w stanie wyłączyć swoją odpowiedzialność względem inwestora.
Niemniej jednak mamy tutaj do czynienia z domniemaniem zawinienia po stronie projektanta. Innymi słowy, odpowiedzialność projektanta bazuje na założeniu, że niewykonanie lub nienależyte wykonanie projektu jest następstwem okoliczności, za które projektant ponosi odpowiedzialność. I dopiero następczo projektantowi przysługuje w takiej sytuacji możliwość wykazywania, że jego odpowiedzialność jest wyłączona oraz że nie zawinił, a wady powstały wskutek okoliczności, za które on nie ponosi odpowiedzialności, np. wskutek wspomnianych zmian wprowadzonych do dokumentacji projektowej przez wykonawcę obiektu bez jego zgody.
Niezależnie od przesłanki winy, aby pociągnąć projektanta do odpowiedzialności za wady obiektu budowlanego należy wykazać, że wady projektu rzeczywiście wystąpiły, jak też należy udowodnić ich związek z realną wadą obiektu budowlanego. W praktyce te dwie przesłanki będą stosunkowo łatwe do wykazania. W zależności od rodzaju wady dokumentacji będzie można ją wykazać albo od razu „na pierwszy rzut oka” (np. zaprojektowano cztery pomieszczenia zamiast pięciu przewidzianych w specyfikacji budynku), albo po porównaniu z dokumentacją opisującą parametry danej inwestycji (np. rodzaj instalacji i jej funkcjonalność), albo w drodze opinii biegłego specjalisty, który fachowo wskaże w toku procesu sądowego, że określone wady dokumentacji projektowej rzeczywiście wystąpiły. Jeżeli chodzi o związek przyczynowo – skutkowy, to zwykle wykazując samą wadę w dokumentacji projektowej, przypisując ją projektantowi (a nie np. firmie wykonawczej) i przekładając ją na realne wady obiektu budowlanego, wykazanie związku przyczynowego nie powinno stanowić problemu.
Ryzyko dla projektanta
Z perspektywy projektanta odpowiedzialność za wady obiektu budowlanego wybudowanego na podstawie wadliwej dokumentacji projektowej jest zwykle najbardziej niebezpieczna – gdyż wiąże się z istotnym ryzykiem finansowym, zwłaszcza przy dużych inwestycjach. Z drugiej strony jest ona najbardziej problematyczna.
Wspomniany aspekt winy projektanta niemal zawsze jest źródłem różnicy zdań pomiędzy projektantem a inwestorem. Często winy nie bada się przy tym wyłącznie w sposób teoretyczny i wyrwany z kontekstu – wręcz przeciwnie, zawinienie może być wątpliwe albo rozmyte wskutek np. wielu zmian projektowych wprowadzanych w toku realizowanej inwestycji, wzajemnych zależności firm projektowych i wykonawczych realizujących różne etapy lub części inwestycji, jak również po prostu wskutek samodzielnych i nieskonsultowanych zmian wprowadzanych na bieżąco przez poszczególnych wykonawców. Do tego dochodzą często braki w dokumentacji gromadzonej przez uczestników procesu budowlanego – i powstaje efekt w postaci wieloletnich sporów sądowych.
Świadomość prawna
Konkludując, odpowiedzialność projektanta w ramach umowy o prace projektowe należy zawsze rozpatrywać na dwóch poziomach, tj. odpowiedzialności za wady dokumentacji projektowej, jak również odpowiedzialności za wady obiektu budowlanego wybudowanego na podstawie wadliwej dokumentacji. Świadomość ryzyka oraz przesłanek prawnych przedmiotowej odpowiedzialności może być bowiem często jednym z czynników pozwalających na uniknięcie realnej odpowiedzialności – patrząc z perspektywy projektanta, względnie na prawidłowe wysuniecie roszczenia wobec projektanta – patrząc z perspektywy inwestora.
P.S. Niniejszy tekst ukazał się na łamach listopadowego numeru miesięcznika Builder.